Wyprawy rowerowe i nie tylko...

Madera

Madera 2010 – dzień 1

Miało nie być newsa…
… ale skoro na lotnisku w Porto jest darmowy internet to czemu nie… Cel – Madera. Bardzo miły pociąg do Vigo. Mimo, iż jest to tylko pociąg przyspieszony, każdy ma wskazane miejsce na bilecie, tak, że prawie nikt w pociągu nie stoi. Pociąg czysty, szybki, pachnący, polskie koleje mają się od kogo uczyć… W Vigo mam trzy godziny na przesiadkę na autobus, więc spędzam je na spacerze po parku położonym w najwyższym punkcie miasta. Widoki, mimo zamglenia są niezłe. Po zejściu podziwiam nowoczesną część miasta, po czym udaję się na dworzec autobusowy. Dworzec już jest mniej ciekawy, w stylu polskich dworców PKS. Tam wsiadłem w autobus który zawiózł mnie tu,czyli na lotnisko w Porto. Samolot o 22.30, cd. jutro po południu 🙂

Poprzedni artykuł
Madera 2010
Kolejny artykuł
Madera 2010 – dzień 2