Wyprawy rowerowe i nie tylko...

Zabytki i atrakcje

Trójstyki granic Polski

Moja pierwsza przygoda z miejscem, gdzie obecnie stykają się granice Polski, Czech i Słowacji miała miejsce jeszcze zanim powstała granica czesko-słowacka. W 1986 roku, gdy traktatu z Schengen jeszcze nikt nie był sobie w stanie nawet wymarzyć, mój tata wpadł na pomysł, iż musi swojemu sześcioletniemu wówczas synowi pokazać granicę państwową. W miejscu, gdzie dzisiaj znajduje się wygodna ścieżka rowerowa, była wąska polna ścieżka, a okolice granicy były mocno zarośnięte zaroślami. Jak już możecie się domyślać, wycieczka szła dobrze do momentu, gdy z pola koniczyny wychylił się żołnierz WOP, zapytał o cel wizyty i przywołał posiłki ze strażnicy w Jaworzynce. Zwiedzanie pilnie strzeżonej granicy skończyło się mandatem.

Dzisiaj miejsce to jest popularnym celem wycieczek, w miejscu styku granic stoi obelisk, mamy wiatę przy której można odpocząć. Zarówno do Czech i Słowacji możemy przejść bez zastanowienia się, na terenie którego kraju jeszcze jesteśmy. Magia granicy jako miejsca niedostępnego, niemożliwego do przebycia i tajemniczego zatarła się nieco w pamięci. Jednak są na granicach miejsca bardziej przyciągające turystyczną uwagę i są nimi właśnie trójstyki, czyli miejsca gdzie spotykają się trzy granice. Polska posiada w sowich granicach sześć takich miejsc: polsko niemiecko-czeski, polsko-czesko-słowacki, polsko-słowacko-ukraiński, polsko-ukraińsko-białoruski, polsko-białorusko-litewski, oraz polsko-litewsko-rosyjski. Do tego można dołożyć dwa miejsca gdzie nasze granice stykają się z Morzem Bałtyckim – w Świnoujściu i okolicach Krynicy Morskiej.

Polska miała to dziejowe „szczęście”, że jej granice zmieniały się wielokrotnie. Obecna granica naszego kraju w większości została ustalona w 1945 r., i tylko część granicy polsko czeskiej i słowackiej ma dłuższą historię sięgającą 1918 roku. Podobnie każdy z trójstyków jest tworem dość młodym. Najstarsze z nich – z Czechosłowacją i Niemcami oraz b. ZSRR powstały w 1945. Trójstyki na obecnej wschodniej granicy powstały w 1991 roku, a najmłodszym jest wspomniany na samym początku trójstyk polsko-czesko słowacki, powstały w 1993 roku w wyniku podziału Czechosłowacji. W ubiegłym roku udało mi się zwiedzić ostatni brakujący do kompletu – zapraszam więc do przeglądu trójstyków na granicach Polski!

Trójstyk polsko-niemiecko-czeski

Miejsce, gdzie spotykają się granice Polski, Czech i Niemiec znajduje się w okolicach miejscowości Porajów. Aby do niego dotrzeć możemy powędrować wzdłuż Nysy Łużyckiej z przejścia granicznego między Porajowem a Zittau, ale ścieżki prowadzą również od strony polskiej czeskiej. Styk granic wyznacza bieg rzeki Nysy Łużyckiej i wpadającego do niej strumienia Lubota. W 2004 roku na trójstyku i w pobliskiej Żytawie miały miejsce uroczystości związane z rozszerzeniem Unii Europejskiej.

Gdy już odwiedzimy trójstyk, warto odwiedzić pobliską Żytawę, gdzie znajdziemy miłą oku starówkę. Jednym z ciekawszych zabytków do obejrzenia w tym mieście jest zasłona wielkopostna z XV w. Jeżeli mamy więcej czasu, możemy również odbyć wycieczkę kolejką wąskotorową do kurortu Oybin.

Widać, że jesteśmy na pograniczu 😉

Oprócz trójstyku i zasłony Zittau słynęło jeszcze z jednej rzeczy…

Trójstyk polsko-czesko-słowacki

Miejsce to jest oddalone około 1 km od centrum przysiółka Trzycatek we wsi Jaworzynka w Beskidzie Śląskim. Po czeskiej stronie najbliższą miejscowością jest Hrcava, a po słowackiej Cierne. Jak już napisałem we wstępie, od czasów mojej pierwszej wizyty miejsce bardzo się zmieniło obecnie wiedzie tu wygodna asfaltowa ścieżka, a brzegi wąwozu oddzielającego Polskę od Słowacji spina drewniany mostek. Jak już napisałem we wstępie, od czasów mojej pierwszej wizyty miejsce bardzo się zmieniło obecnie wiedzie tu wygodna asfaltowa ścieżka, a brzegi wąwozu oddzielającego Polskę od Słowacji spina drewniany mostek.

W okolicy warto spędzić cały urlop. W „trójwsi” jak czasem nazywa się Jaworzynkę, Istebnę i Koniaków czeka na turystów mnóstwo szlaków, tras rowerowych i pięknych widoków.

Mostek łączący dwa kraje

Trójstyk polsko-słowacko-ukraiński

Łatwo już było, zaczynają się trudniejsze wycieczki! Aby zdobyć trójstyk położony na szczycie Krzemieniec, zwany również Kremenaros czeka nas parę godzin górskiej wycieczki. Krótsza wersja wiedzie z przełęczy Wyżniańskiej, skąd przez Małą i Wielką Rawkę czeka nas około dwóch godzin wędrówki. Druga możliwość, to szlak z Ustrzyk Górnych, który powinien nam zająć około 3 godzin. W tym miejscu granica państwowa polska i słowacka jest jednocześnie granicą Unii Europejskiej, dlatego musimy pamiętać, że nie możemy bezkarnie wkraczać na teren Ukrainy. Chwila zapomnienia lub chęć zrobienia zdjecia przy żółto-niebieskim słupku może nas kosztować minimum sto złotych mandatu. Miejsce to odwiedziłem w 2013 roku, w czasie mojego pierwszego i jedynego jak do tej pory pobytu w Bieszczadach.

W drodze na Krzemieniec

Aby dotrzeć na Krzemieniec należy wpierw dotrzeć na Wielką Rawkę.

Inne ciekawe miejsce graniczne w okolicy – źródła Sanu

Trójstyk polsko-ukraińsko-białoruski

Do tej pory było jeszcze całkiem nieźle. W poprzednich trzech opisanych miejscach w miejscu styku granic stał ładny granitowy obelisk, lub przynajmniej pamiątkowa tablica. Gdy dojechaliśmy do Orchówka, nie było żadnej tabliczki, drogowskazu, obelisku. Orientację utrudnia fakt, że tak naprawdę trójstyk znajduje się po drugiej stronie Bugu i zasadniczo dostanie się tam jest niemożliwe. Pozostało nam pilne obserwowanie drugiego brzegu i szukanie miejsca, gdzie kończą się niebiesko-żółte słupki, a zaczynają się czerwono-zielone. Z pomocą opisu dostępnego w internecie zlokalizowaliśmy poszukiwany numer polskiego słupka, i tym samym uznaliśmy, że więcej zrobić w tej sprawie się nie da.

W drodze na.

Yyyy…., to gdzieś tutaj

Jak dojechać?

Największym miastem w okolicy jest Włodawa. Trójstyk znajduje się około 8 km na południowy wschód od centrum miasta.

Włodawa

Trójstyk polsko-białorusko-litewski

Jedyne miejsce z sześciu, które powinienem „poprawić”. Z racji, że trójstyk jest nieoznaczony i nie prowadzi do niego żadna droga, dopiero po powrocie zauważyłem, że dzieliło mnie od niego jakieś 200 metrów. Niestety jedyna droga w tamtym kierunku wiedzie pasem granicznym, więc można przedzierać się przez las, a najlepiej zapytać wcześniej w placówce straży granicznej czy jest to możliwe. Podobno dużo lepszy dostęp daje strona litewska.

Jak dojechać?

Trójstyk znajduje się w okolicach wsi Stanowisko, około 18 km od Sejn lub 45 km z Augustowa. Drogami leśnymi można tam dojechać rowerem z wsi Rudawka nad Kanałem Augustowskim.

Stąd jeszcze kilkaset metrów. Bez uzgodnienia ze SG nie ryzykowałem.

Trójstyk polsko-litewsko-rosyjski

Najłatwiejszy trójstyk do zdobycia dla zmotoryzowanych. Znajduje się on około 200 metrów od drogi wojewódzkiej 651 z Wiżajn do Gołdapi. Od asfaltowej drogi czeka nas tylko parę minut spaceru wzdłuż pola.

Ciekawostką jest fakt, że miejsce to jest tak naprawdę czwórstykiem, gdyż spotykają się w tym miejscu również granice województw warmińsko-mazurskiego i podlaskiego. Obelisk i wyrysowane pod nim koło z kostki brukowej wyznacza dokładne granice miejsca. Nieco złowrogo brzmi ostrzeżenie, że północno- zachodni wycinek koła należy do Federacji Rosyjskiej, i postawienie nogi na nim może skutkować mandatem. 😉

Część Na Której Nie Można Stanąć.

Post scriptum

Gdy już odwiedziłem wszystkie opisane miejsc, przez głowę przeleciała myśl: „A gdzie mieściły się trójstyki naszych granic przed wojną?” Na pierwszy rzut oka zadanie wydaje się dużo trudniejsze… Ale gdzieś tam w wolnym czasie zacząłem przeglądać stare mapy. W głowie szykuje się pewien pomysł, ale na razie cicho sza…

Poprzedni artykuł
Wiza do Azerbejdżanu 2017
Kolejny artykuł
Lwówek Śląski – podróż Koleją doliny Bobru